Kiedy w
pierwszej klasie Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Bździochach im.
Kierata Domniemanego postanowiono wprowadzić lekcje wychowania
seksualnego, zarówno rodzice, jak i uczniowie przeżyli szok.
Rodzice – z bojaźni przed przedwczesnym wprowadzeniem ich dzieci w
dziedzinę wiedzy, która powinna być dla nich jeszcze niedostępna,
dzieci – z tego samego powodu, lecz inaczej to sobie
interpretowały. A ściślej, ucieszyły się, ponieważ nie uważały
się już za dzieci, a za młodzież, no i dlatego, że nie będą
już musiały zdobywać mozolnie tej wiedzy w praktyce (z czym różnie
bywało), ale będą miały naukowo wyłożoną kawę na ławę.
Pikanterii sprawie dodawał fakt, że było to w czasach, kiedy w
sprawach intymnych panował ciemnogród, zakłamanie i pruderia, a
wszystko, czego można się było na takie tematy dowiedzieć,
przynosiło się z podwórka, gdzie „wykładowcy”
nie dbali ani o poprawność treści, ani o język, którym te treści
przekazywali.
Siedziała
tedy młodzież, podekscytowana, przed rozpoczęciem pierwszej lekcji
z nowego przedmiotu, czekając na nauczyciela. Wyobraźnia
podpowiadała takie obrazy, że aż dech zapierało (to u chłopców)
lub sprowadzało rumieniec na policzki (u dziewcząt). Wreszcie
nauczyciel wszedł do klasy i rozpoczął lekcję. Zaczął bez
jakichś wielkich wstępów, krygowania się, czy też zażenowania.
Prosto z mostu przeszedł do sedna:
– Jak
wiecie, droga młodzieży, na lekcjach z tego przedmiotu będziemy
się zajmować ogólnie pojętą miłością. I tak, aby nie
przeciągać, powiem, że rozróżniamy cztery rodzaje miłości.
Pierwszy rodzaj to miłość mężczyzny do mężczyzny. Było to
jednak dawno, w starożytności, głównie za sprawą Platona, który
dowodził, że dopiero od tego rodzaju miłości prowadzi droga do
wyższych form poznania – dobra i piękna. No, ale, jak
powiedziałem, tak było w starożytności, czyli bardzo, bardzo
dawno temu, na dodatek daleko stąd, w Grecji, więc tym się
zajmować nie będziemy. Drugim rodzajem miłości jest miłość
kobiety do kobiety. Ale to też miało miejsce w starożytności –
Safona, poetka z wyspy Lesbos, opiekunka młodych kobiet, które
obdarzała szczególnymi uczuciami, i tak dalej, i tak dalej. Tym więc też się nie będziemy zajmować. Trzecim rodzajem miłości
jest miłość mężczyzny do kobiety i miłość kobiety do
mężczyzny. Ale na to jesteście jeszcze za młodzi, więc tym także
nie będziemy się zajmować. I wreszcie czwartym rodzajem miłości
jest nasza miłość do Związku Radzieckiego i tym będziemy się
zajmować aż do matury.
Cóż tu
dodać? Przedmiot z różnym natężeniem w podawaniu pewnych treści przetrwał
do czasu transformacji, a czy wniósł coś szczególnego do wiedzy o
sprawach intymnych, można tylko domniemywać, opierając się na
stale opadającej krzywej przyrostu naturalnego.
cdn…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz